ŁOMŻYŃSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA w ŁOMŻY

Wspomnienia Marianny Tarczewskiej - zastępcy dyrektora Osiedlowego Domu Kultury w latach 1985-89

Marianna Tarczewska
modelarnia
kajaki
dzieci
strzelectwo
Spartakada
Spartakada
Spartakada

Sport, wypoczynek, edukacja

Pracowałam w ŁSM latach 1979-1989, zaczynając od stanowiska stażystki, a kończąc jako zastępca dyrektora Osiedlowego Domu Kultury. Prezesem był wtedy Eugeniusz Poreda, odbierany przeze mnie jako wymagający i groźny szef.

Wiele jego decyzji raziło mnie, nie mogłam się z nimi pogodzić i tylko poprzez satyrę miałam odwagę to wyrazić. Po napisaniu wiersza kamień spadał mi z serca. Prezes na szczęście miał poczucie humoru. Sprawami społeczno-wychowawczymi zajmowało się wówczas kilka osób w administracji, a poza tym Spółdzielnia zatrudniała specjalistów na stanowiskach kierowników świetlic, instruktorów, wychowawców.

Kiedy rozpoczynałam pracę, funkcjonowały dwie świetlice: przy ul. Wiejskiej 3 i przy Al. Legionów 7 w budynku „ABC”, oraz pracownia plastyczna.
Kolejno przybywały:

– świetlica przy ul. Żeromskiego,

– pracownia fotograficzna,

– modelarnia,

– klub strzelectwa sportowego,

– dwie pracownie radiotechniczne,

– punkt opieki nad dzieckiem,

– osiedlowy klub turystyki rowerowej „Tropiciele” prowadzony wspólnie z PTTK.

W piwnicy budynku przy ul. Pięknej 1 powstała osiedlowa siłownia; działała sekcja kulturystyczna „Orlando”. W świetlicy odbywały się spotkania brydżystów i szachistów, ćwiczyły amatorskie zespoły muzyczne. Utworzony przez Bogdana Makowskiego klub tańca towarzyskiego odnosił spore sukcesy w regionie, organizował w Łomży pierwsze turnieje taneczne. Wojciech Nitkiewicz i Witold Lisiecki prowadzili dziecięcy zespół tańca ludowego, dla którego zakupiono stroje kurpiowskie. W placówce przy ul. Wiejskiej rozgrywano turnieje gier stolikowych, organizowano andrzejki, mikołajki, spotykali się w niej harcerze, dzieci odrabiały lekcje i bawiły się.

Szczególnym powodzeniem cieszyły się spartakiady. Z reguły te zawody odbywały się w atrakcyjnych miejscowościach turystycznych naszego województwa, m.in. w Koźle, Rajgrodzie, Ciechanowcu, Boguszach. A uczestniczyły w nich często całe rodziny spółdzielców z terenu województwa łomżyńskiego.

Tradycyjnie przeciągano linę, rozgrywano mecze piłki nożnej i siatkówki.

W wielu konkurencjach zręcznościowych uczestniczyły dzieci wspólnie z rodzicami.

Pracowało wtedy w Spółdzielni dużo młodych ludzi, więc z funduszu socjalnego organizowaliśmy wypoczynek sobotnio-niedzielny.

Spółdzielnia wypożyczała pracownikom sprzęt turystyczny, bo nie każdego było stać na zakup, a i dopadnięcie w sklepie namiotu, śpiwora czy materaca wymagało nie lada zabiegów.

Corocznie organizowaliśmy półkolonie i obozy dla dzieci i młodzieży.

W tamtych czasach nie było tak wyraźnego bezrobocia i rozwarstwienia ekonomicznego społeczeństwa. Rodzina z samochodem była wyjątkiem, więc rola zakładów pracy w organizowaniu pracownikom wypoczynku i rozrywki była niepomiernie większa niż obecnie.

Spółdzielnia miała największą liczbę odbiorców tych usług – potencjalnie kilkanaście tysięcy osób – członków Spółdzielni z rodzicami.

Na potrzeby działalności oświatowo – kulturalnej Spółdzielnia zbudowała w 1985 roku Osiedlowy Dom Kultury przy ul. Małachowskiego 4, w którym mieściła się sala baletowa, biblioteka, kawiarnia i wiele pracowni instruktorskich. Pierwszym dyrektorem ODK został Tadeusz Plona.

W latach osiemdziesiątych działało w ODK siedemnaście stałych zespołów zainteresowań.

A potem nadszedł okres przemian ustrojowych. Coraz trudniej było o pieniądze na działalność kulturalną.

Zlikwidowano fundusz społeczno – wychowawczy. Trzeba było zwalniać ludzi. Najpierw portierów, potem instruktorów i oszczędzać, oszczędzać … aż do całkowitej likwidacji placówki.

A po legendarnym prezesie Poredzie pozostało wiele bloków w Łomży oraz wiersz, który i jemu się podobał:

Kochani ludzie – grozi nam bieda.
Czynsz trzeba podnieść, jakem Poreda!
Niech zrozumieją nawet barany, dzisiaj spółdzielczość – bękart niechciany!
Wszyscy wokoło coś podwyższają: śmieci, gaz, wodę i cenę rurki,
A tu spółdzielni kieszeń jest mała, dotacje mniejsze i puste półki
Są w magazynie i ZBRze.
Gdy myślę o tym, dostaję febry,
Że „nasze dziecko” – schodzi na żebry…
[…] Rzadko zasiadam w pracy do kawy. Spółdzielcze tylko załatwiam sprawy.
Tu niedogrzanie, brak na remonta, WPEC nam ściąga pieniądze z konta.
Ludzi kolejka, a mieszkań mało. Jeszcze kontrole wciąż się zwalają!
Ocieplać ściany, ach, czy się zdąży? Bogdan się żeni, socjalna w ciąży…
Bezwład kompletny! Moja podpora – panna Irenka – znowuż jest chora!
Robię, co mogę, a tu wciąż bieda,
Chyba się zwolnię – jakem Poreda!

dodano dnia: 25-03-2014
opublikował: Krzysztof Cieśliński

Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Łomży
Al. Legionów 7b
18-400 Łomża

tel. 86 216-52-66
e-mail: sekretariat@lsmlomza.pl

NIP: 718-000-15-41
REGON: 000483145

Rachunki bankowe:
96 8757 0001 0000 5643 2000 0020
52 1020 1332 0000 1702 0027 5172

Rachunek wpłat na budowę mieszkań:
65 1020 1332 0000 1602 0036 1899

Godziny pracy:
7:15 - 15:15 (pn.-pt.)

Administracje:
Centrum - tel. 86 216-56-78
Jantar - tel. 86 215-26-21
Konstytucji i Górka Zawadzka - tel. 86 215-26-31

Zgłaszanie awarii:
1. W godzinach pracy Spółdzielni do administracji osiedli.
2. Po godzinach pracy Spółdzielni oraz w dni wolne od pracy:
- hydrauliczne: tel. 517 046 122
- elektryczne: tel. 694 430 631